"Może nie powinienem mówić tego w rozmowie z tobą, ale często pokazuję was jako przykład… Ja się naprawdę czuję o wiele bardziej dumny z tego, że udało mi się osiągnąć sukces w Polsce z płytą francuskojęzyczną, niż gdybym zaczął śpiewać po angielsku dla publiczności francuskojęzycznej, która już mnie zna od dawna."
" [...] naprawdę to wszystko, co się działo w Polsce jest dla mnie bardzo ważne i wzruszające!"
"No to jest właśnie przeurocze!" ( O śpiewaniu Fonetycznie przez publiczność jego Piosenek na koncertach)
"Pamiętam kilka lat temu, w Nicei na południu Francji, ktoś mi powiedział: „musisz koniecznie przyjechać do Polski, bo wszyscy tam znają piosenkę ‘Gitan’”. Nie wierzyłem, no bo jak i skąd? No i w życiu nie sądziłem, że to będzie taki sukces. A poza tym, ja chyba od zawsze miałem jakieś tam kontakty z Polską, przez - jak to się mówi - życie miłosne.." (odpowiedź Garou gdy został zapytany o to, jaki był jego pierwszy kontakt z Polską)
"Na zawsze to chyba będzie Festiwal w Sopocie. To była miłość od pierwszego wejrzenia. To był pierwszy raz, kiedy u was śpiewałem. Nigdy w życiu tego nie zapomnę. Mam nadzieję, że uda nam się z tego stworzyć miłość na dobre i złe…" ( Tak Garou odpowiedział na pytanie o swoje najpiękniejsze wspomnienie z Polski)https://dziendobry.tvn.pl/a/garou-jestes-najpiekniejsza-kobieta---
"Dostałem zaproszenie od Budki Suflera. Oni dowiedzieli się, że będę w tym czasie w Polsce i postanowili mnie zaprosić, a ja - że to słynny polski zespół i że obchodzą swoje trzydziestolecie. Nie znałem wcześniej Budki i ich twórczości. Po raz pierwszy spotkaliśmy się na próbie kilka godzin przed występem. Wtedy też pierwszy raz ich usłyszałem. " ( Mowa tu o występie Garou w Opolu na 30-leciu Budki Suflera")
"To było niesamowite przeżycie! Śpiewanie w duecie jest dla niektórych piosenkarzy jak walka - jeden chce być lepszy, wyraźniejszy, oryginalniejszy od drugiego. Prawdziwi artyści dzielą się występem. Tak właśnie było z Budką Suflera - weszliśmy na scenę, popatrzyliśmy na siebie i nie potrzebowaliśmy zbędnych ustaleń. Zrozumieliśmy się artystycznie bez słów. Żaden z nas nie starał się przebić drugiego. Zaśpiewaliśmy "Georgię" jak partnerzy, którzy grają ze sobą jakiś czas" (również o Budce)
"Kto wie - może nawet kiedyś razem nagramy razem jakąś piosenkę. A ponowny wspólny występ już się zdarzył. W ostatni piątek Krzysztof Cugowski zaśpiewał gościnnie na moim koncercie w Warszawie". ( Tak Garou odpowiedział zapytany o to,czy chciałby kiedyś ponownie wystąpić z Budką)
"Któregoś dnia, po jednym z koncertów, przyszli do mnie ludzie z Polski i powiedzieli, że jestem bardzo znany w ich kraju, od kiedy radia zaczęły grać "Gitan". Potem udzieliłem kilku wywiadów przez telefon polskim mediom. Dziennikarze mówili mi, że jestem nowym francuskim ambasadorem, na co im odpowiadałem, że nie jestem Francuzem, tylko Kanadyjczykiem. No a potem przyjechałem do Sopotu. I okazało się, że jestem gwiazdą numer jeden. Byłem zszokowany. I tak mi zostało do tej pory, bo ile razy pojawiam się w Polsce, tyle razy jestem serdecznie witany. " ( Tak Garou odpowiedział w jednym z wywiadów zapytany o to, czy spodziewał się tak ciepłego przyjęcie w Polsce)
"Niestety nie... Wasz język jest bardzo trudny. Mam spore problemy nawet ze szwedzkim - mimo że Ulrike, matka mojej trzyletniej córeczki Emilie, jest Szwedką." ( Tak Garou odpowiedział w jednym z wywiadów zapytany o to, czy nauczył się kilku słów po Polsku po tym,jak rok wcześniej dostał od swojego Polskiego Fanclubu słownik Polsko-Francuski)https://pytanienasniadanie.tvp.pl/14114354/garou-jakiego-nie-znacie
https://www.interia.tv/wideo-garou-otwiera-swoja-dusze,vId,715396
"Uwielbiam przyjeżdżać do Polski, uwielbiam Polaków. Z moich obserwacji wynika, że są najbardziej otwartymi ludźmi w Europie."
"W Polsce czuję się podobnie jak w Montrealu. To miasto jest w pewien sposób zawieszone pomiędzy Kanadą a Stanami Zjednoczonymi. Miesza się tutaj wiele różnych kultur, ludzie są mili i otwarci. Podobnie jest w Polsce - kiedy tam jadę, czuję się jak w domu."" [...] zadawałem sobie pytanie: "Co to za kraj, ta Polska?!" Później miałem koncert w Nicei na południu Francji i dowiedziałem się, że jest na nim grupa fanów w Polski, a jedna z polskich fanek wygrała nawet bilet w konkursie. Znów się zastanawiałem: "To oni mnie tam znają? O co chodzi z tą Polską?!" Kiedy spotkałem się z tą dziewczyną, rzuciła mi się na szyję i zaczęła mnie całować. To była piękna dziewczyna, jak to Polka..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz