Witajcie znowu moi drodzy i kochani czytelnicy.Wiem,że pewnie czekacie na notkę,która na bloga miała wlecieć już jakiś czas temu,ale...dalej szukam informacji,ale obiecuję,że jak tylko znajdę Potwierdzone informacje których potrzebuję to ta notka na pewno się na blogu pojawi,jak i dwie inne notki o pewnych panach,które obiecałam wam już w sumie trochę dawno...Ale spokojnie,wszystko się pojawi w swoim czasie. A teraz po tym przydługim wstępie możemy w końcu przejść do tematu naszej dzisiejszej notki. A co jest tematem dzisiejszej notki? Jeżeli pomyśleliście "Garou"...to się nie pomyliliście,bo tematem dzisiejszej notki będzie,może nie on sam ale jedna z jego piosenek i ludzka inwencja twórcza/głuchota/cokolwiek innego...A mianowicie w jednej z piosenek naszego Piotrusia (na razie nie będę mówić w której,o tym w dalszej części notki;chociaż mam wrażenie,że wielu z was domyśli się od razu) w refrenie ludzie słyszą słowa "słoiki nadziane sedesem",w czasie,kiedy NO NIESPODZIANKA, tam jest zupełnie co innego. No i ja wiem,że to Heheszki,że to ma być śmieszne...Ale dla mnie to nie jest śmieszne tylko,oczywiście z całym szacunkiem bo urazić nikogo nie chcę, odrobinę żenujące. No to teraz czas na rozwiązanie zagadki pod tytułem "O JAKĄ PIOSENKĘ SIĘ ROZCHODZI". Chodzi o tytułową piosenkę z pierwszego albumu Garou, czyli o Seul, w oryginale jest tam w tym jednym konkretnym miejscu taki tekst "[...] Celui qui n'a jamais été seul [...]", powinno się to czytać/wymawiać/śpiewać " Se li ki na żame yty sel" (MNIEJ WIĘCEJ) a znaczy to ↓.
"Ten kto nigdy nie był sam
Przynajmniej raz w życiu
Sam w czeluści własnego łóżka
Sam u kresu nocy
Ten kto nigdy nie był sam
Przynajmniej raz w życiu
Czy tylko on może kochać
Czy tylko on może kochać zawsze"
Osobiście uważam,że ludzie nie powinni śmiać się z tej piosenki,bo porusza ona w sumie ważny temat jakim jest ludzka samotność, znaczy OCZYWIŚCIE NIE ZABRANIAM LEKKICH ŻARTÓW,ALE LUDZIE, PROSZĘ,JAK JUŻ ŻARTOWAĆ TO Z UMIAREM ;P
Kolejne 2 notki będą o pewnych Panach,o których już dawno wam mówiłam,dawno obiecałam "Notkę zrobię" i w końcu ją wezmę i zrobię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz