Witajcie. Dziś przychodzę do was z kolejnym wpisem poniekąd zachęcającym do zapoznania się z moją autorską twórczością. Tym razem będzie o moich pisarskich nawykach, swoistej pisarskiej rutynie, małych uroczych dziwactwach i innych ciekawostkach,
Zaciekawił was ten wstęp? No to Zaczynamy!
- Wszyscy moi główni bohaterowie męscy muszą mieć koniecznie imię na literę "P". Nie jedno i to samo oczywiście! Różne imiona, z różnych języków: Polski, angielski, francuski, ormiański nawet...Ale zawsze na "P"...
- Najczęściej losuję imiona dla bohaterów na stronce "https://www.behindthename.com/" bo najczęściej nie używam imion polskich tylko zagraniczne. Ale jak już chcę jakieś imię polskie to często też...patrzę w kalendarz jakie danego dnia (albo tygodnia) wypadają imieniny. I najczęściej biorę imiona które- ok, są polskie ale są bardzo dziwne, nietypowe....typu Atenogenes, Eugeniusz, Roch, Eryka, Paula, Imelda,
Nila, Paloma, Kastor, Maura, Seweryn, Gaspar, Artemon, Taida, Milawia, Żywia, Areta,Zenobia, Ginewra, Olgierd, Ananiasz
Gorgonia, Loreta, Gryzelda,Arleta, Greta, Kalista, Dorian, Nikifor, Norma,
Gerlinda, Bratomir, Catalina. Albo czasem wybieram z: Gier: Iris, Castiel- ze "Słodkiego Flirtu" bo kiedyś namiętnie grałam, albo filmów: Nimfadora po Nimfadorze Tonks będącej jedną z moich najulubieńszych postaci z uniwersum Harry'ego Pottera. Kiedyś, jak miałam 13 lat to byłam w ogóle strasznie Potterhead, przeczytałam wszystkie 7 tomów wiele razy i również po kilkaset razy oglądałam wszystkie filmy. Dalej jestem trochę Potterhead i dla relaksu czasem sobie zapuszczę w tle film o Potterze.
- Mam też spaczenie co do powtarzania się imion. W jednej i tej samej powieści dane imię nie może się powtórzyć w ogóle. A jeśli to samo imię występuje w różnych powieściach to staram się aby nie powtórzyło się więcej niż 3 razy. Imię może się różnić Jedną lub kilkoma literkami (Nela, Nila, Nina) i dla mnie to jest już wystarczające rozróżnienie. Albo np. Jedno i to samo imię w 2 wersjach językowych (Pierre w debiucie i Piotr w 4 powieści) albo zdrobnienie (Percival w 5 powieści i Percy w 17).
A inne takie moje spaczenia i rytuały to na przykład: - Zaczynam pisać zazwyczaj po zjedzeniu śniadania/obiadu i wypiciu kawy. Rano zazwyczaj jest to Latte Macchiato a po południu Cappuccino.
- Moją ulubioną porą na pisanie jest wieczór. Lubię mieć wtedy zapaloną do pisania swoją lampkę nocną, świeczkę zapachową/ kominek na wosk zapachowy podgrzewany podgrzewaczem i pisać słuchając na słuchawkach ulubionej muzyki/ podcastów/ kabaretów.
- Czasami do pisania lubię mieć pod ręką coś słodkiego albo słonego do zjedzenia i coś słodkiego (czasem gazowanego, czasem nie) do wypicia.
- Moje postaci, głównie kobiece, często mają pofarbowane końcówki włosów/ zrobiony tatuaż bo ja zawsze w okresie letnim farbuje końcówki a o tatuażu marzę odkąd skończyłam 16 lat.
I pewnie jeszcze całkiem sporo tego mam tylko w chwili obecnej nie wszystko pamiętam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz